Często w naszym chrześcijańskim doświadczeniu nie odnosimy sukcesów, ponieważ religia, powierzchowna religijność ogranicza nasze życie. Zamiast żywej relacji z Bogiem opartej na naszym sercu doświadczamy ciężaru prawa i obowiązków. Salomon pisał, że:
„Niejedna droga zda się człowiekowi prosta, lecz w końcu prowadzi do śmierci.” – Przyp 14,12; 16,25
W naszym podążaniu za Bogiem powinniśmy się pozbyć wszelkiej imitacji, sztuczności a szukać Tego, który jest prawdziwy, bliski i realny. Nie szukać pozorów i tego co zewnętrzne ale łączyć się z Jego sercem i Duchem. „Religijne osoby” i stojące za nimi „duchy” są niebezpiecznymi przeciwnikami każdego narodzonego na nowo wierzącego jak też doświadczonego w Bogu lidera.
Jednym z przykładów jego działania możemy zauważyć pod koniec życia Mojżesza, kiedy to już doświadczony i popadający w rutynę przywódca nie słucha Bożych poleceń a swojej tradycji i starych metod. Bóg poinstruował go by przemówił do skały, jednak Mojżesz zamiast tego, uderzył laską w skałę, jak robił przez lata. Rutyna i „doświadczenie” pcha nas w ramiona religii, gdzie odchodzimy od polegania na Duchu Św.
„I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowy: Weź laskę i zgromadź zbór, ty i Aaron, twój brat. Przemówcie na ich oczach do skały, a ona wypuści z siebie wodę. Wydobędziesz dla nich wodę ze skały i napoisz zbór i ich bydło. Mojżesz wziął laskę sprzed oblicza Pana, jak mu Pan rozkazał. Zgromadzili tedy Mojżesz i Aaron zbór przed skałą. I rzekł do nich: Słuchajcie, przekorni! Czy z tej skały wydobędziemy dla was wodę? I podniósł Mojżesz rękę swoją i uderzył dwa razy swoją laską o skałę. Wtedy trysnęła obficie woda i napił się zbór oraz ich bydło. I rzekł Pan do Mojżesza i do Aarona: Ponieważ mi nie zaufaliście, aby mnie uwielbić na oczach synów izraelskich, dlatego nie wprowadzicie tego zgromadzenia do ziemi, którą im daję.” – 4 Moj 20,7-12
Jeśli mielibyśmy podać ogólną definicję, to „Religijny duch” jest agentem Szatana, którego zadaniem jest zapobieganie zmianom i utrzymywanie stagnacji za pomocą religijnych środków. Przynosi on niechęć do zmian, nowości, podejmowania inicjatywy, co zwykle ma niekorzystne konsekwencje.
24 cechy ducha religijnego
Najlepszym opisem tego typu działania jest fragment z 23 rozdziału ewangelii Mateusza. Jezus mówił w nim nie tylko do swoich uczniów ale publicznie obnaża obłudę tej grupy ludzi:
„Wtedy Jezus przemówił do ludu i do uczniów swoich tymi słowy: Na mównicy Mojżeszowej zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Wszystko więc, cokolwiek by wam powiedzieli, czyńcie i zachowujcie, ale według uczynków ich nie postępujcie; mówią bowiem, ale nie czynią [1]. Bo wiążą ciężkie brzemiona i kładą na barki ludzkie, ale sami nawet palcem swoim nie chcą ich ruszyć [2]. A wszystkie uczynki swoje pełnią, bo chcą, aby ich ludzie widzieli [3]. Poszerzają bowiem swoje rzemyki modlitewne [4] i wydłużają frędzle szat swoich [5]. Lubią też pierwsze miejsce na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach i pozdrowienia na rynkach [6], i tytułowanie ich przez ludzi: Rabbi [7]. Ale wy nie pozwalajcie się nazywać Rabbi, bo jeden tylko jest – Nauczyciel wasz, Chrystus, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie ojcem swoim; albowiem jeden jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Ani nie pozwalajcie się nazywać przewodnikami, gdyż jeden jest przewodnik wasz, Chrystus. Kto zaś jest największy pośród was, niech będzie sługą waszym, A kto się będzie wywyższał, będzie poniżony, a kto się będzie poniżał, będzie wywyższony [8]. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy wchodzą [9]. (Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że pożeracie domy wdów i to pod pokrywką długich modlitw [10]; dlatego otrzymacie surowszy wyrok.) Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy [11], że obchodzicie morze i ląd, aby pozyskać jednego współwyznawcę, a gdy nim zostanie, czynicie go synem piekła dwakroć gorszym niż wy sami [12]. Biada wam, ślepi przewodnicy [13], którzy powiadacie: Kto by przysiągł na świątynię, to nic; ale kto by przysiągł na złoto świątyni, ten jest związany przysięgą [14]. Głupi [15] i ślepi! Cóż bowiem jest większe? Złoto czy świątynia, która uświęca złoto? Oraz: Kto by przysiągł na ołtarz, to nic, ale kto by przysiągł na dar, który jest na nim, ten jest związany przysięgą. Ślepi! Cóż bowiem jest większe? Dar czy ołtarz, który uświęca dar? Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga nań i na wszystko, co jest na nim. I kto przysięga na świątynię, przysięga na nią i na tego, który w niej mieszka. I kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży i na tego, który na nim zasiada. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że dajecie dziesięcinę z mięty i z kopru, i z kminku [16], a zaniedbaliście tego, co ważniejsze w zakonie: sprawiedliwości [17], miłosierdzia [18] i wierności (wiary) [19]; te rzeczy należało czynić, a tamtych nie zaniedbywać. Ślepi przewodnicy! Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że oczyszczacie z zewnątrz kielich i misę, wewnątrz zaś są one pełne łupiestwa i pożądliwości. Ślepy faryzeuszu! Oczyść wpierw wnętrze kielicha, aby i to, co jest zewnątrz niego, stało się czyste [20]. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że podobni jesteście do grobów pobielanych, które na zewnątrz wyglądają pięknie, ale wewnątrz są pełne trupich kości i wszelakiej nieczystości [21]. Tak i wy na zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, wewnątrz zaś jesteście pełni obłudy i bezprawia [22]. Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że budujecie grobowce prorokom i zdobicie nagrobki sprawiedliwych, I mówicie: Gdybyśmy żyli za dni ojców naszych, nie bylibyśmy ich wspólnikami w przelaniu krwi proroków. A tak wystawiacie sobie świadectwo, że jesteście synami tych, którzy mordowali proroków [23]. Wy też dopełnijcie miary ojców waszych. Węże! Plemię żmijowe! Jakże będziecie mogli ujść przed sądem ognia piekielnego? Oto dlatego Ja posyłam do was proroków i mędrców, i uczonych w Piśmie, a z nich niektórych będziecie zabijać i krzyżować, innych znowu będziecie biczować w waszych synagogach i przepędzać z miasta do miasta [24]. Aby obciążyła was cała sprawiedliwa krew, przelana na ziemi – od krwi sprawiedliwego Abla aż do krwi Zachariasza, syna Barachiaszowego, którego zabiliście między świątynią a ołtarzem. Zaprawdę powiadam wam, spadnie to wszystko na ten ród. Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy do ciebie byli posłani, ileż to razy chciałem zgromadzić dzieci twoje, jak kokosz zgromadza pisklęta swoje pod skrzydła, a nie chcieliście! Oto wam dom wasz pusty zostanie. Albowiem powiadam wam: Nie ujrzycie mnie odtąd, aż powiecie: Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim.” – Mat 23
Można wyróżnić 24 charakterystyczne cechy:
- Dużo mówią a nic nie robią lub robią niewłaściwie
- Nakładają ciężkie brzemiona na ludzi, obciążają ich ale sami nic nie pomagają
- Robią rzeczy na pokaz przed ludźmi (Nie należy wykonywać przykazań Bożych w taki sposób, aby inni postrzegali nas jako bardziej sprawiedliwych i gorliwych)
- Modlą się długo i dużo na pokaz przed innymi ale nie prywatnie
- Pokazują swoją wiarę przed ludźmi a nie przed Bogiem
- Lubią się wywyższać i być wyróżniani ponad innych i doceniani jako ci „lepsi” pośród wierzących w kościele i w życiu. Lubią korzystać z tego, co inni mają do zaoferowania.
- Lubią być tytułowani jako „nauczyciele” lub innymi określeniami. (Nie powinniśmy przyjmować tytułów, bo nasz nauczyciel jest jeden – Jezus a my wszyscy jesteśmy braćmi!)
- Są pyszni i wyniośli. (powinniśmy żyć w pokorze, uważając innych za wyższych od siebie)
- Zamykają Boże Królestwo przed ludźmi, nie pozwalają im wejść w dobre miejsce ale kontrolują i manipulują dla własnych korzyści
- Wykorzystują ubogie i nieświadome osoby dla własnych celów. Wykorzystują religijne czynności by otrzymywać z tego różnorodnego rodzaju korzyści
- Są obłudni (pojawia się 8 razy w tekście), kierują się własnymi, fałszywymi intencjami, myślami, poglądami, uczuciami. Nie są szczerzy i bezinteresowni
- Gorliwi w krzewieniu swojej religii zamiast pomaganiu ludziom. Mają zły wpływ na ludzi, wypaczają ich i czynią ich „duchowymi potworami”
- Są ślepymi przewodnikami (pojawia się 5 razy w tekście). Nie są w stanie widzieć w sposób duchowy ani prowadzić duchowo ludzi
- Nie rozumieją spraw Bożego Królestwa ani Bożego Słowa. Uczą ludzi własnych tradycji, nakazów i zakazów
- Brak im Bożej mądrości i poznania
- Skupiają się szczegółowo na wykonywaniu litery prawa, nakazach i zakazach zamiast na rzeczach które mają większe znaczenie
- Kierują się własną sprawiedliwością zamiast polegać na Bożej sprawiedliwości. Opierają swoją sprawiedliwość na własnych uczynkach zamiast na Bogu. Usprawiedliwiają się przez to, co robią zamiast szukać usprawiedliwienia w Bogu (Jezusie)
- Są surowi i bezwzględni w stosowaniu swoich reguł ale brak im miłości i miłosierdzia dla ludzi. Nie polegają na Bożej łasce ale na własnej pracy i uczynkach
- Nie są wierni Bogu ale swoim zasadom. Nie polegają na wierze i ufności Bogu ale ludzkich sposobach działania
- Przyjmują wagę jedynie do rzeczy zewnętrznych a nie do swojego wnętrza. Nie dbają o stan swojego serca i wewnętrznych motywacji
- Martwa religia powoduje, że nie są wewnętrznie zepsuci. Ukrywają wiele rzeczy w tajemnicy przed innymi nie ujawniając tego na zewnątrz
- Są tymi którzy udają i sprawiają pozory ale tak na prawdę żyją w ukryciu po swojemu
- Koncentrują się na pielęgnowaniu tradycji i pamięci ale tak naprawdę „zabijają duchowo ludzi”. Są odpowiedzialni za uśmiercanie i gaszenie Bożych przejawów Ducha Św. i służby proroczej.
- Są „radiem szatana”, które nieustannie potępia, krytykuje i niszczy bożych ludzi. Przynoszą śmierć zamiast życia. To oni ukrzyżowali Jezusa, więc są narzędziem antychrysta.
Apostoł Paweł ostrzegał Tymoteusza przed religijnymi ludźmi, pisząc o nich, że to: „zdrajcy, zuchwali, nadęci, miłujący bardziej rozkosz niż Boga. Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń” (2 Tym. 3:4-5). Owocem religijnego działania jest własna sprawiedliwość, fałszywa pokora, martwe religijne uczynki, brak wdzięczności, brak duchowej wrażliwości i rozwoju (cofanie się do „Średniowiecza”).
Stare a nowe wino lub szata
Pan Jezus zostawił nam dwie przypowieści, które mówią o korzystaniu z tego, co On nam dziś oferuje i nie wracanie do starych praktyk. Pierwsza z nich to przypowieść o starej i nowej szacie, która znajdziemy w: Mat 9,16; Mar 2,21; Łuk 5,36 Jezus wiedział, że w niedługim czasie Izraelici zostaną bez świątyni i swojego systemu ofiarniczego, ponieważ Jezus zostanie złożony w ofierze jako jedyna wystarczająca ofiara a my staniemy się świątynią dla Ducha Św. Bóg odtąd będzie przebywał w nas z nie w murowanych świątyniach. Jest to obraz starego przymierza pozostającego z wielką dziurą i brakiem, którego nie będzie dało się załatać. Jedynym sposobem będzie przywdziać nową szatę, którą oferuje Jezus pod swoim nowym przymierzem. Nie da się zmieszać tych dwóch z sobą, dawna religia nie łączy się z prowadzeniem Ducha Św.
„Oni zaś rzekli do niego: Uczniowie Jana często poszczą i odprawiają modły, podobnie i uczniowie faryzeuszów, twoi zaś jedzą i piją. A Jezus rzekł do nich: Czy możecie sprawić, by uczestnicy wesela, dopóki oblubieniec jest z nimi, pościli? Lecz przyjdą dni, kiedy oblubieniec będzie im zabrany, wówczas pościć będą. Powiedział im także podobieństwo: Nikt nie odrywa kawałka z nowej szaty, aby połatać szatę starą, bo inaczej rozedrze nowe, a łata z nowego nie będzie się nadawała do starego.” – Łuk 5,33-36
Druga przypowieść mówi o nowym i starym bukłaku a znajdziemy ją w: Mat 9,17; Mar 2,22; Łuk 5,37-39
„I nikt nie wlewa młodego wina do starych bukłaków, bo inaczej młode wino rozsadzi bukłaki i samo się wyleje, i jeszcze bukłaki zniszczeją. Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków. I nikt napiwszy się starego, nie chce od razu młodego; mówi bowiem: Stare jest lepsze.” – Łuk 5,37-39
Jezus przedstawia tutaj wierzących ludzi jako skórzane naczynia, do których wlewane jest wino. Stare wino symbolizuje stare przymierze, które wypełnia stare bukłaki, które są sztywne i skostniałe. Nie mają w sobie elastyczności i nie poddają się pod duże zmiany. Gdy do takich bukłaków wlejemy młode i pracujące dynamicznie wino, którego symbolem jest nowe przymierze oparte na Duchu Św., wtedy zostaną one rozsadzone, zniszczone. Dlatego ludzie religijni nie przyjmują rzeczy związanych z działaniem Ducha Św., bo są one dla nich nie zrozumiałe i wywołują zgorszenie. Trzymają się tylko tego, co widzą ich zmysły. Stare bukłaki natomiast można było odnowić, poprzez wcieranie w nie soli i oliwy.
Gdy Jezus objawił nowe przymierze oparte na swoim Duchu, wielu nie chciało wyjść ze „starego”, mówiąc, że to, co było jest lepsze. Jednak Jezus pokazał już w Kanie Galilejskiej to, że młode i nowe wino jest dobre. Gdy pod koniec wesela przemienił wodę w wino w sześciu kamiennych stągwiach a gdy poczęstowano nim gospodarza wesela, ten powiedział:
„A gdy gospodarz wesela skosztował wody, która się stała winem, (a nie wiedział, skąd jest, lecz słudzy, którzy zaczerpnęli wody, wiedzieli), przywołał oblubieńca I rzekł do niego: Każdy człowiek podaje najpierw dobre wino, a gdy sobie podpiją, wtedy gorsze; a tyś dobre wino zachował aż do tej chwili.” – Jan 2,9-10
Bóg chce, żebyśmy kosztowali młodego wina, polegali na Duchu Św. którego nam dał i byli przez niego prowadzeni. Zbyt wiele jest jednak dzisiaj połączenia starego z nowym, co sprawia, że kościół Boży jest skutecznie unieruchamiany i doświadcza stagnacji.
Wszystkie połączone kulty i fałszywe religie nie wyrządziły tak wielkiej szkody Bożemu działaniu, jak przenikanie ducha religijnego do kościoła
Fundament pychy
Idealizm jest jednym z najbardziej zwodniczych i destrukcyjnych przebrań religijnego ducha. Jest on częścią humanizmu i chociaż wydaje się, że szuka jedynie najwyższych standardów i Bożej chwały to jest najbardziej zabójczym wrogiem prawdziwego objawienia i łaski. Jest zabójczy ponieważ nie pozwala wzrastać ludziom w łasce i mądrości a raczej atakuje i niszczy je.
Idealizm próbuje podnieść nasze standardy na taki poziom, jakiego Bóg od nas nie wymaga lub na jaki nie mamy łaski by wejść w danym czasie. na przykład ci, którzy są kontrolowani przez religijność mogą potępiać innych za to, że nie modlą się wystarczająco długo. Dobrze jest się dłużej modlić jednak trzeba dać ludziom wolność w tym by wzrastali w modlitwie. Potrzebujemy mieć wyrozumiałość i miłość ponad sztywne zasady.
Gdy duch religijny odnosi sukcesy i postępy w jakiejś osobie, prowadzi ją do perfekcjonizmu, przez który zaczyna ona wszystko widzieć tylko jako czarne lub białe. Ten rodzaj ekstremizmu osądza później ludzi i nauczania jako 100% prawdziwe lub 100% niewłaściwe. To jest ten rodzaj standardów, jaki tylko Jezus byłby w stanie spełnić. Prowadzi to do poważnego wypaczenia i skrzywienia w naszym życiu lub innych.
Prawdziwa łaska przynosi objawioną prawdę, która daje ludziom wolność, pokazując im drogę wyjścia z grzechu i stawiając ich wyżej w dojrzałości.
Bożym celem nie jest tworzenie ludzi, którzy są religijni a przyprowadzenie ich do bliskiej relacji z Nim!
Jak działa religia?
We wszystkich religiach można znaleźć pewne charakterystyczne elementy, które trzymają cały ten system w całości. Niezależnie od tego jaką nazwę ma dana religia te elementy będziemy w stanie zobaczyć. Tak jak napisałem na początku odnosi się te niestety również często do chrześcijaństwa. Tymi elementami są:
- Niewłaściwi i przekraczający swoje kompetencje „specjalni duchowni”
- Przesadne zwracanie uwagi na rytuały i czynności religijne
- Przesadne zwracanie uwagi na „święte miejsca” i budynki
- Przesadne zwracanie uwagi na tradycje, daty i dni
System religijny sprawia, że zupełnie inaczej zaczynamy się zachowywać i mówić niż normalnie na co dzień mówimy. Inaczej gestykulujemy, klękamy, składamy ręce, zamykamy oczy, jesteśmy bardziej grzeczni, zmieniamy ton głosu. Zastanów się czy Bóg od nas tego wymaga? Co to da, że będziesz wykonywać te wszystkie religijne czynności? Czy sprawi to, że będziesz miał więcej praktycznej miłości do bliźniego?
Nie wszystkie zasady są złe. Nawet w domu mamy pewne zasady jednak stosujemy je mądrze i z rozwagą gdy są naprawdę potrzebne. Na pewno zdajemy sobie sprawę z tego jak kończy się mnożenie zasad i prawa w naszym domu i rodzinie. Potrzebujemy prawdziwego życia, realności, szczerości, autentyczności.
Zastanów się czy jeśli ktoś chodzi w „niedzielę” do kościoła i „żegna się” w „miejscu świętym” i „daje na tace” to przez to jest usprawiedliwiony? Pomimo nawet tego, że bije żonę w domu gdy nikt nie widzi i źle się zachowuje na codzień? Religia prowadzi do obłudy i zakłamania, którego świat ma dość. Religia zawsze blokuje dostęp do nas samych i naszego prywatnego życia wewnętrznego a pozostawia pozory na zewnątrz!
Więcej na ten temat przeczytasz czytając „Religia a Duch Św. i Prawda”.
Spędzanie czasu w garażu nie uczyni z nas samochodu, podobnie jak spędzanie czasu w kościele nie uczyni nas wierzącymi. Potrzebujemy osobistej relacji z naszym niebiańskim Ojcem a nie rytuałów.
Porównanie dwóch postaw
Symptomy ducha religijnego
- Zauważasz przesadny nacisk na formę zewnętrzną
- Zauważasz poczucie potępienia i strachu
- Zauważasz postawę dumy i osądu
- Zauważasz opresyjny legalizm
- Zauważasz tendencję, do szufladkowania Bożego działania
- Zauważasz poleganie na własnym wysiłku i dyscyplinie niż Bogu
- Zauważasz nieuzasadniony nacisk na tradycję