Istnieje mnóstwo różnych religii i wierzeń na świecie a wszystkie starają się w jakiś sposób zbliżyć nas do Boga poprzez wykonywanie pewnych czynności i rytuałów. Nawet we współczesnym kościele chrześcijańskim wkrada się podobne myślenie, że jest mnóstwo rzeczy, które potrzebujemy wciąż robić by być zbawieni i odziedziczyć życie wieczne. Religia i jej religijne praktyki mają za zadanie zastąpić samego Boga w procesie zbawiania nas. Jednak żaden ludzki system zbawienia nie może zastąpić Bożego planu.
Chrześcijaństwo od religii różni się tym, że to Jezus zrobił wszystko, co było wymagane w procesie zbawienia nas od naszych grzechów. Chrześcijaństwo to nowe życie charakteryzujące się odnowieniem relacji miłości z Bogiem i innymi ludźmi. On zamiast nas stał się doskonałą ofiarą raz na zawsze. By być zbawieni potrzebujemy jedynie przyjąć ten Boży dar łaski przez wiarę. Gdy już uwierzymy w Jego plan zbawienia i przyjmiemy Go do naszego życia wtedy dzięki połączeniu z Jego Duchem Św. będziemy w stanie wydawać wspaniałe owoce w postaci przemienionego ponadnaturalnego życia, uczynków i darów duchowych. Jednak bez tego połączenia wszystkie nasze uczynki będą jedynie pustymi rytuałami i religijnymi praktykami bez prawdziwego życia.
„Trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie. Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną. Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą, proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam.”
Jan 15,4-7
Tylko z relacji z Jezusem jesteśmy w stanie wydawać owoce. Bez tej relacji i połączenia stajemy się jak zeschła religijna latorośl.
Religia straszy nas piekłem i obiecuje szczęśliwe i zwycięskie życie jedynie w niebie, natomiast tu na ziemi doświadczenia, ból i cierpienie. Sprawia ona, że pozostajemy w cieniu niepewności co do naszego zbawienia i autorytetu tu na ziemi. Powoduje w nas poczucie strachu i obawy, które sprawia, że jesteśmy nieskuteczni w walce z naszym odwiecznym przeciwnikiem. Jezus co prawda wspominał o tym, że będziemy prześladowani ze strony ludzi jednak otwarcie mówił o tym, że tego prawdziwego, zwycięskiego i ponadnaturalnego życia będziemy doświadczać już tu na ziemi! Nasz Ojciec w niebie jest w stanie się o nas zatroszczyć, zaopatrzyć, ochronić i wyposażyć! Wypowiedz Jezusa odnośnie wszystkich „którzy uwierzą” naprawdę nie odnosi jak do przegranych, pokonanych i bez mocy osób! W wypowiedziach tych brzmi zwycięstwo i manifestacja Bożej ponadnaturalnej mocy! Czy chodzimy w tego typu znakach i cudach? Może czas sobie odpowiedzieć na pytanie czy wszystko, co mamy w nas to sucha religia czy Jego ponadnaturalne życie?
„I rzekł im: Idąc na cały świat, głoście ewangelię wszystkiemu stworzeniu. Kto uwierzy i ochrzczony zostanie, będzie zbawiony, ale kto nie uwierzy, będzie potępiony. A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli: w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą, węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im. Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją.„
Mar 16,15-18
Jak działa religia?
We wszystkich religiach można znaleźć pewne charakterystyczne elementy, które trzymają cały ten system w całości. Niezależnie od tego jaką nazwę ma dana religia te elementy będziemy w stanie zobaczyć. Tak jak napisałem na początku odnosi się te niestety również często do chrześcijaństwa. Tymi elementami są:
- Niewłaściwi i przekraczający swoje kompetencje „specjalni duchowni”
Bóg powołuje w Swoim kościele ludzi, liderów, starszych, którzy mają za zadanie troszczyć się o innych – słabszych, niedoświadczonych, prowadzić ich do dojrzałości i wyposażać. Jednak często ta rola, którą powinni oni mieć jest mocno nadwyrężana. Zaczynają oni nadużywać swojej „władzy” i dopuszczać się różnego rodzaju wykroczeń. Kontrola i manipulacja w kościele jest bardzo rozpowszechniona wraz z niewłaściwym życiem pozbawionym przykładu.
„I doszło mnie słowo Pana tej treści: Synu człowieczy, prorokuj przeciwko pasterzom Izraela, prorokuj i powiedz im: Pasterze! Tak mówi Wszechmocny Pan: Biada pasterzom Izraela, którzy sami siebie paśli! Czy pasterze nie powinni raczej paść trzody? Mleko wy zjadacie, w wełnę wy się ubieracie, tuczne zarzynacie, lecz owiec nie pasiecie. Słabej nie wzmacnialiście, chorej nie leczyliście, skaleczonej nie opatrywaliście, zbłąkanej nie sprowadzaliście z powrotem, zagubionej nie szukaliście, a nawet silną rządziliście gwałtem i surowo. Tak rozproszyły się moje owce, gdyż nie było pasterza i były żerem dla wszelkiego zwierzęcia polnego. Rozproszyły się I błąkały się moje owce po wszystkich górach i po wszystkich wysokich pagórkach; po całym kraju rozproszyły się moje owce, a nie było nikogo, kto by się o nie zatroszczył lub ich szukał. Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pana! Jakom żyw – mówi Wszechmocny Pan – ponieważ moje owce stały się łupem i ponieważ moje owce były żerem dla wszelkiego zwierzęcia polnego, gdyż nie było pasterza, a moi pasterze nie troszczyli się o moje owce, a sami się paśli pasterze, a moich owiec nie paśli, Dlatego wy, pasterze, słuchajcie słowa Pana! Tak mówi Wszechmocny Pan: Oto Ja wystąpię przeciwko pasterzom i zażądam od nich moich owiec, i usunę ich od pasienia moich owiec, i pasterze nie będą już paść samych siebie. Wyrwę moje owce z ich paszczy; nie będą już ich żerem.”
Ezechiela 34,1-10
Nasi liderzy i bohaterowie wiary są ważni jednak musimy pamiętać, że od czasu gdy Jezus, nasz arcykapłan i arcypasterz zapłacił za nas cenę cały system kapłaństwa starotestamentowego się już skończył. Teraz każdy wierzący stał się „królewskim kapłaństwem” i może prowadzić innych do Chrystusa. Już nie potrzebujemy pośredników do naszego zbawienia. Jezus jest jedynym naszym pośrednikiem i zbawicielem.
„Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z ciemności do cudownej swojej światłości;”
1 Pio 2,9
„Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus„
1 Tym 2,5
- Przesadne zwracanie uwagi na rytuały i czynności religijne
Różnego rodzaju czynności religijne, obrzędy i rytuały nie są w stanie zastąpić w naszym życiu prawdziwej relacji z Bogiem i ludźmi. W ramach tych czynności „robi się” mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, nakazów i praw, które w ogóle nie są nam potrzebne ani do życia z Bogiem ani do lepszego życia z ludźmi. Religie i kościół próbują tworzyć pewne „święte” rzeczy i przeciwstawiać je „nieświętym” rzeczom. Powstaje wówczas podział na tych, którzy zachowują te nazwane przez nich „święte rzeczy i czynności” i nieświęte… Dla wierzących wszystko jest święte i czyste. Mają oni Ducha Św., który prowadzi ich w mądrości. Bóg natomiast patrzy nie na nasze zewnętrzne pozory pobożności ale na nasze serca i wnętrza!
„Jeśli tedy z Chrystusem umarliście dla żywiołów świata, to dlaczego poddajecie się takim zakazom, jakbyście w świecie żyli: Nie dotykaj, nie kosztuj, nie ruszaj? Przecież to wszystko niszczeje przez samo używanie, a są to tylko przykazania i nauki ludzkie. Mają one pozór mądrości w obrzędach wymyślonych przez ludzi, w poniżaniu samego siebie i w umartwianiu ciała, ale nie mają żadnej wartości, gdy chodzi o opanowanie zmysłów.”
Kol 2,20-23
„…Dla czystych wszystko jest czyste, a dla pokalanych i niewierzących nic nie jest czyste, ale pokalane są zarówno ich umysł, jak i sumienie.”
Tyt 1,14-15
- Przesadne zwracanie uwagi na „święte miejsca” i budynki
Prawdziwy kościół to nie budynek a ludzie połączeni w miłości z Bogiem! Pierwszy kościół nie miał budynków a spotykał się po domach. To właśnie religia utworzyła sobie „specjalne” miejsca religijnego kultu i obrzędów, które nic nie wnoszą praktycznego w życie ludzi. Ludzie w niej noszą „specjalne szaty” i obwołują się „specjalnymi tytułami”. Jednak, gdy ludzie wychodzą z takiej „świątyni”, to od razu zachowują się inaczej… Dużo w tym obłudy i zakłamania. Nie ma szczególnych miejsc! Budynek może być jedynie narzędziem w naszym ręku, które można wykorzystać w dobry lub zły sposób. Za czasów Jezusa została wybudowana najwspanialsza, najwieksza i najokazalsza świątynia w Izraelu po świątyni Salomona. Jezus jednak nie kładł żadnego nacisku na przebywanie w niej a bardziej na to, że my sami jesteśmy świątyniami Ducha Św. Dobrze jest się spotkać razem z innymi wierzącymi w jednym miejscu, którym może być budynek jednak, gdy spotkają się oni na łące, w lesie, w domu to nie zrobi to różnicy. Bóg jest wszędzie!
„Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych? Drogoście bowiem kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym.”
1 Kor 6,19-20
„Ojcowie nasi na tej górze oddawali Bogu cześć; wy zaś mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy Bogu cześć oddawać. Rzekł jej Jezus: Niewiasto, wierz mi, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie oddawali czci Ojcu. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, bo zbawienie pochodzi od Żydów. Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali. Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie.„
Jan 4,20-24
- Przesadne zwracanie uwagi na daty i dni
Bóg jest dostępny w każdym dniu i nie ma specjalnych dni, dat i godzin „urzędowania”. Możesz się spotkać z Bogiem wszędzie i o każdej porze! Jeśli chcesz by to była niedziela, to nie ma problemu. Jednak nie róbmy z tego „religijnego nakazu” i wymogu. Czy niedziela to jest święty dzień? Nie! Każdy dzień jest ważny i dobry by spotkać się z Bogiem. Każda religia ma swój dzień. To w niedzielę najwięcej się handluje i pracuje w kościołach sprzedając w sklepikach kościelnych i wykonując posługę. Jezus ganił religijnych faryzeuszów za takie myślenie.
„Lecz dawniej, gdy nie znaliście Boga, służyliście tym, którzy z natury bogami nie są; Teraz jednak, kiedy poznaliście Boga, a raczej, kiedy zostaliście przez Boga poznani, czemuż znowu zawracacie do słabych i nędznych żywiołów, którym ponownie, jak dawniej służyć chcecie? Zachowujecie dni i miesiące, i pory roku, i lata! Boję się, że może nadaremnie mozoliłem się nad wami.”
Gal 4,8-11
„Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu. Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus.”
Kol 2,16-17
System religijny sprawia, że zupełnie inaczej zaczynamy się zachowywać i mówić niż normalnie na co dzień mówimy. Inaczej gestykulujemy, klękamy, składamy ręce, zamykamy oczy, jesteśmy bardziej grzeczni, zmieniamy ton głosu. Zastanów się czy Bóg od nas tego wymaga? Co to da, że będziesz wykonywać te wszystkie religijne czynności? Czy sprawi to, że będziesz miał więcej praktycznej miłości do bliźniego?
Nie wszystkie zasady są złe. Nawet w domu mamy pewne zasady jednak stosujemy je mądrze i z rozwagą gdy są naprawdę potrzebne. Na pewno zdajemy sobie sprawę z tego jak kończy się mnożenie zasad i prawa w naszym domu i rodzinie. Potrzebujemy prawdziwego życia, realności, szczerości, autentyczności.
Zastanów się czy jeśli ktoś chodzi w „niedzielę” do kościoła i „żegna się” w „miejscu świętym” i „daje na tace” to przez to jest usprawiedliwiony? Pomimo nawet tego, że bije żonę w domu gdy nikt nie widzi i źle się zachowuje na codzień? Religia prowadzi do obłudy i zakłamania, którego świat ma dość. Religia zawsze blokuje dostęp do nas samych i naszego prywatnego życia wewnętrznego a pozostawia pozory na zewnątrz!
Jezus daje życie, nie religia!
Jezus daje życie, które od razu otrzymujemy już tu na ziemi, po uwierzeniu! Gdy przychodzimy do Jezusa, odwracamy się od grzechów i chrzcimy się to od razu powstajemy do nowego życia. Możemy mieć już pewność zbawienia i obietnicę nieba! Już jesteśmy usprawiedliwieni nie poprzez trzymanie się „świętych obrzędów” ale przez wiarę w Jezusa!
„Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.”
Jan 3,16-17
„A to jest żywot wieczny, aby poznali ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś.„
Jan 17,3
Życie wieczne to poznanie Jezusa, Boga. Poznanie i doświadczenie takiej prawdziwej bliskiej relacji z Nim. Nie kiedyś po śmierci ale tu i teraz! Bóg chce być jednością z nami i zamieszkać w nas poprzez Ducha Św.! Otrzymujemy już wtedy nowe życie i stajemy się święci i sprawiedliwi w Bożych oczach dzięki Jezusowi!
4 kroki do stania się chrześcijaninem
- Pokuta i odwrócenie się od swoich grzesznych dróg.
- Uwierzenie w to, co zrobił dla nas Jezus na krzyżu, że zapłacił za nasze grzechy i usprawiedliwił nas.
- Chrzest wodny, zanurzeniowy. To nie tylko symboliczny akt śmierci (przy zanurzeniu) i powstania do nowego życia (przy wynurzeniu).
- Chrzest Duchem Świętym. Napełnienie Duchem Świętym manifestujące się na zewnątrz w naszym życiu w postaci Jego darów i owoców.
Religia chce sprowadzić nas do specjalnych – świętych miejsc a Jezus chce byśmy wyszli na zewnątrz do świata z ewangelią! On uczynił nas światłem i solą! Kościół to wspólnota wierzących ludzi, która pomaga innym na zewnątrz poznać Boga i Jego plan zbawienia. Wspólnota przemieniająca ludzi i miasta jako błogosławieństwo dla innych! Cały kościół jest ciałem Chrystusa. Czy wszyscy są zaangażowani? Kościół to organizm a nie organizacja. Kościół ma być bardziej jak małżeństwo, rodzina. Zachęcam wszystkich do przemyślenia tego tematu i rozsądzenia szczerze wewnątrz siebie