„Mnie [apostoł Paweł], najmniejszemu ze wszystkich świętych, została okazana ta łaska, abym zwiastował poganom niezgłębione bogactwo Chrystusowe i abym na światło wywiódł tajemny plan, ukryty od wieków w Bogu, który wszystko stworzył, aby teraz nadziemskie władze i zwierzchności w okręgach niebieskich poznały przez Kościół różnorodną mądrość Bożą, według odwiecznego postanowienia, które wykonał w Chrystusie Jezusie, Panu naszym, w którym mamy swobodę i dostęp do Boga z ufnością przez wiarę w niego”
Ef 3,8-12
Synonimami słowa „niezgłębiony” są niepojęty, niewytłumaczalny, niezbadany, nieprzenikniony, niezrozumiały, pozazmysłowy, tajemniczy.
Oznacza to, że nasz umysł nie jest w stanie pojąć, zrozumieć bogactwa chwały i mocy Chrystusa. Dzieje się to jedynie poprzez objawienie oraz więź i relacje z Chrystusem. W 1 liście do Kor. 1,8; 2,1-6 Paweł mówi nam, że nie przez naszą ludzką mądrość czy filozofię możemy poznać Boże zamysły ale przez Bożą mądrość i Jego drogi. W tym samym rozdziale pokazuje nam moc płynącą z Krzyża, oraz Bożą strategię przez którą Bóg objawił nam niezgłębione bogactwo chwały i mocy Chrystusa (1 Kor 1,27).
„Ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne”
1 kor 1,27
„Również ja, gdy przyszedłem do was, bracia, nie przyszedłem z wyniosłością mowy lub mądrości, głosząc wam świadectwo Boże. Albowiem uznałem za właściwe nic innego nie umieć między wami, jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego. I przybyłem do was w słabości i w lęku i w wielkiej trwodze, aa mowa moja i zwiastowanie moje nie były głoszone w przekonywających słowach mądrości, lecz objawiały się w nich Duch i moc, aby wiara wasza nie opierała się na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. My tedy głosimy mądrość wśród doskonałych, lecz nie mądrość tego świata ani władców tego świata, którzy giną; ale głosimy mądrość Bożą tajemną, zakrytą, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, której żaden z władców tego świata nie poznał, bo gdyby poznali, nie byliby Pana chwały ukrzyżowali. Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują. Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże. Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży”
1 Kor 2,1-11
Czy to nie wspaniałe, że Bóg pysznym tego świata się sprzeciwia? Objawia się i wybiera tych, którzy są wzgardzeni, niskiego rodu, to co jest niczym, co u świata głupiego. Jego miłość jest bronią masowego rażenia. Miałam kiedyś sen w którym widziałam armię żołnierzy opryskujących chwasty ciężkim wojskowym sprzętem. Zapytałam Ducha Świętego, co to oznacza. W odpowiedzi usłyszałam, że to broń masowego rażenia i że tą bronią jest miłość.
Boża miłość i moc Jego Ducha penetruje hardych, zarozumiałych, dotyka i leczy chorych, zrozpaczonych niosąc nadzieję, uzdrowienie i uwolnienie. To cudowne, że Bóg przemienia nasze grzeszne DNA z chwilą nowego narodzenia w Boże DNA. Już nie żyjesz ty i ja ale Chrystus w nas. Świat duchowy staje się dla nas realny. Stajemy się dziećmi Bożymi. Nasz dom jest w niebie a my jesteśmy posadzeni w okręgach niebieskich. Pytanie, czy my żyjemy tym objawieniem? Czy żyjemy rzeczywistością Królestwa Bożego? Czy pragniemy tej rzeczywistości? Czy prosimy o nią? Czy rzeczywistość Królestwa Bożego jest naszym pragnieniem? Oto trzeba się modlić! O znaki i cuda. Tak o cuda. Bóg jest Bogiem cudów.
Ten świat w kajdanach niewoli i rozproszeniu zmaga się z samym sobą w niemocy. W Łuk 13.10 czytamy o kobiecie zgiętej w pól przez osiemnaście lat! Związanej duchem niemocy. Myślę, że to nie tylko ludzie ze świata chodzą w duchu niemocy ale co gorsza chrześcijanie i to trwa dla niektórych zbyt długo! Trzeba zerwać to bezprawie diabelskie! Wyrzec się go, złamać to jarzmo przekleństwa nad sobą, kościołami, domami, by wejść w odpocznienie, do obfitości błogosławieństwa, do chodzenia w mocy Chrystusa. Odnaleźć na nowo swoje Boże DNA, by płynęła Krew Jezusa Chrystusa w naszej Krwi.
Cuda, to również niezgłębione bogactwo Bożego działania. Myślę, że wielu z nas czyta biblię, modli się o rzeczy. Pyta jak Gedeon, Panie gdzie są Twoje cuda?! Chodzi w przygnębieniu jak Nehemiasz, w niewoli jak Józef.
Czym jest to bogactwo?
Synonimy bogactwa, to skarb, cudowność, królewskość, wyjątkowość, unikatowość. Wszystkie te cechy wiążą się z naszą tożsamością w Chrystusie na którą mamy wpływ. Musimy jednak wiedzieć, że diabeł najczęściej uderza w te sfery naszego życia, w naszą tożsamość.
Bogactwo chwały Chrystusa, to dla nas nowy styl życia. W pokorze, w uniżeniu przed Królem. Przykładem jest Estera lub oblubienica opisana w PnP 6,10. Właśnie tak mamy jaśnieć, jak zorza poranna, być piękni jak księżyc i promienni jak słońce, groźni jak hufce waleczne. Iść w pokorze przed Chrystusem i ludźmi ale również być światłem i błyszczeć!
Przyobleczeni jesteśmy w Bożą zbroję. Uniżeni przed ludźmi powinniśmy się wyprzedzać się w miłości, by ludzie odczuwali woń Chrystusa. Potrzebujemy być chorzy z miłości do Chrystusa! Jak możemy bardziej chodzić w miłości?
- PRAGNĄĆ JEJ – czyli mieć pasję, cel
- BYĆ CIĄGLE NIENASYCONYM – czyli być zawsze głodnym jej
- BYĆ ROZMARZONYM – czyli tęsknić za nią i rozmyślać nad nią
- BYĆ OCZAROWANYM – czyli zafascynowanym, oszołomionym
- ODNAJDYWAĆ W BOŻEJ MIŁOŚCI ROZKOSZ – czyli cenić ją
- ODNAJDYWAĆ W NIEJ SPEŁNIENIE – czyli zaspokojenie, ziszczenie, urzeczywistnienie
- BYĆ ODDANYM NA ZAWSZE – czyli gorliwym, wiernym, pracowitym, stałym, pokornym, pewnym zaufania
Pragnienie naszego serca zaprowadzi nas do miejsca intymności z Chrystusem. Wtedy namacalnie doświadczymy i poznamy Kim On Jest. Jakie ma o nas myśli? Będzie prawdziwie nie tylko naszą drogą, ale szczęściem. Wprowadzi nas do swoich komnat, PnP,1.4 abyśmy się cieszyli, weselili, upajali Jego miłością bardziej niż czymkolwiek na tym świecie. Jezus również pragnie! Sam to powiedział. Pragnąć, oznacza tęsknić mieć cel i pasję. PnP 5.1 Salomon również napisał, jedzcie moi przyjaciele, pijcie, upijcie się miłością. Miłością, która zwłaszcza w tych trudnych czasach jest nam bardzo potrzebna! Ona zrodzi nowe pokolenia.
Wierze, że Bóg chce ochrzcić nas ogniem swojej miłości, zapieczętować ogniem miłości. Tak jak opisane jest to w Ks Ozeasz, że Bóg ściąga nas powrozami miłości, ponieważ żywi do nas żarliwą miłość. Tym bardziej teraz przylgnie do nas, bo zwyczajnie nas kocha. Objawienie Bożej miłości zmienia wszystko! Miłość zmienia wszystko, a więc prośmy Pana, aby nas przenikał swoja miłością, rozpalał…
Rozpal nas Panie Jezu. Niech niezgłębione bogactwo Twojej chwały i mocy uczyni nas żywymi płonącymi pochodniami. Ochrzcij nas teraz w swojej miłości. Zanurz nas w niej! Niech płonie ogień naszych serc… w naszych domach, w kraju na świecie. Poszerz nasze serca, by potrafiły tak kochać, jak Ty potrafisz… Amen