„I stało się, że gdy Mojżesz podnosił swoją rękę zwyciężał Israel, a gdy opuszczał swoją rękę zwyciężał Amalek. Ale ręce Mojżesza ociężały. Zatem wzięli kamień i podłożyli pod niego, a on na nim usiadł. Zaś Ahron i Chur podpierali jego ręce jeden z jednej, a drugi z drugiej strony, i tak jego ręce dotrwały aż do zachodu słońca. A Jezus syn Nuna poraził ostrzem miecza Amaleka i jego lud. Potem WIEKUISTY powiedział do Mojżesza: Wpisz to dla pamięci do zwoju oraz włóż to w uszy Jezusa syna Nuna, że zgładzę, zgładzę spod nieba pamięć o Amaleku. Zaś Mojżesz zbudował ołtarz i nadał mu nazwę: WIEKUISTY moim sztandarem.” – 2 Moj 17,11-15
Amalekici w Biblii są obrazem walki z ciałem, cielesnością w naszym życiu. Zwykle na początku naszej drogi za Bogiem szczególnie odczuwalna i dotkliwa jest to walka. Nasze ciało zawsze będzie się sprzeciwiać Bożej woli i stawać nam na drodze do wolności i Ziemi Obiecanej. Wytrwałe i nieustanne wywyższanie i uwielbienie Boga jest w stanie pomóc nam w tej walce. Jeśli przychodzimy do Niego a nie polegamy na sobie samych wtedy On dołącza się do naszej walki i zwyciężamy!
„Bo wy do wolności powołani zostaliście, bracia; tylko pod pozorem tej wolności nie pobłażajcie ciału, ale służcie jedni drugim w miłości. Albowiem cały zakon streszcza się w tym jednym słowie, mianowicie w tym: Będziesz miłował bliźniego swego, jak siebie samego. Lecz jeśli jedni drugich kąsacie i pożeracie, baczcie, abyście jedni drugich nie strawili. Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej. Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego, co chcecie.” – Gal 5,13-17
„Przeto poddajcie się Bogu, przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was.” – Jak 4,7
„Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie! Pamiętaj o Nim na wszystkich swoich drogach, a On prostować będzie twoje ścieżki!” – Przyp 3,5-6
W tej walce ważne jest kilka elementów takich jak: współpraca, jedność i wzajemne wsparcie, oraz wywyższanie Boga i poleganie na Nim. Potrzebujemy tych dwóch relacji aby zwyciężyć. Potrzebujemy być w relacji z Bogiem ale też w relacji jedności i współpracy z naszymi braćmi. Kiedy każdy nasz cały dzień oddajemy Bogu i wywyższamy Go wtedy odnosimy całkowite zwycięstwo nad naszą cielesnością. Nie chodzi o to, by nic innego nie robić poza modlitwą ale o to, by we wszystkim myśleć o Bogu. W każdej naszej decyzji i przedsięwzięciu nie zapominać o Nim. Życie z Bogiem to nie tylko niedzielne poranki czy nawet codzienne poranne i wieczorne modlitwy. W każdym czasie powinniśmy żyć tak, byśmy byli wzorem w naszym postępowaniu. Bóg jest wywyższony, gdy w naszych domach, pracy, szkole i tam, gdzie nikt nas nie widzi postępujemy zgodnie z Jego Słowem! Każdy cały dzień powinien być poświęcony Jemu.
Pan sztandarem moim! To pod Jego chorągwiami walczymy, nie naszymi własnymi. Nie możemy robić sobie własnych sztandarów, by ludzie zbierali się wokół nas ale wokół Boga i Jego sztandaru. Nie chcemy się upodabniać do tego świata. Musimy pamiętać, by charakter Syna Bożego – Jezusa był naszą flagą, znakiem rozpoznawczym dla innych. Wywyższanie Boga jest właśnie takim znakiem rozpoznawczym, że służymy Bogu w naszym życiu a nie temu Światu i ciału.
Jeśli narodziliśmy się na nowo, jesteśmy nowymi stworzeniami od razu powołanymi do walki duchowej:
„W końcu, bracia moi, umacniajcie się w Panu i w potężnej mocy jego. Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi. Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich. Dlatego weźcie całą zbroję Bożą, abyście mogli stawić opór w dniu złym i, dokonawszy wszystkiego, ostać się.” – Ef 6,10-13
Na każdy „zły dzień” musimy być przygotowani. Mamy już pewne zwycięstwo w naszym Bogu, podobnie jak mieli je Izraelici. Jednak ani nas ani ich nie zwolniło to od zaangażowania się w tą walkę i odebrania tego zwycięstwa, które już mieli zapewnione. Jeśli Bóg będzie w naszym życiu wywyższony ponad wszystko na pierwszym miejscu jak sztandar i jak ręce Mojżesza wzniesione w modlitwie i uwielbieniu wtedy nic nie będzie w stanie nas pokonać.
„Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, Ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.” – Rzym 8,38-39