Jezus nauczał, że wartość człowieka jest o wiele większa niż wróbla a nawet wielu wróbli. Wróbel to dość pospolity mały ptaszek, którego nie da się porównać z innymi, bardziej szlachetnymi i znanymi ptakami jak orzeł, jastrząb czy słowik. Szarobrązowy, hałaśliwy wróbelek ani nie wygląda dość ciekawie ani też nie śpiewa dość pięknie. Jego „ćwir, ćwir” czasem bardziej nas denerwuje niż nastraja a jednak został on zauważony przez jezusa i innych autorów Biblii.
Wróbel zwyczajny, wróbel, wróbel domowy (Passer domesticus) – gatunek małego ptaka osiadłego z rodziny wróbli (Passeridae), zamieszkującego Europę, Azję i północną Afrykę. Pierwotnie ptak półpustyń i stepów, pochodzi prawdopodobnie z Półwyspu Arabskiego i Azji Mniejszej. Skolonizował ludzkie osiedla wraz z rozwojem rolnictwa, prawdopodobnie przed kilkoma tysiącami lat. Występuje wszędzie tam, gdzie mieszka człowiek. Introdukowany (celowo lub przypadkiem) w Ameryce Północnej, Ameryce Południowej, Australazji i południowej Afryce.
W XIX i XX wieku należał do najpowszechniej występujących gatunków na terenach Polski, przenikając do języka potocznego i kultury ludowej we wszystkich regionach. W roku 1984, kiedy ochroną gatunkową objęto prawie wszystkie ptaki wróblowe, dla wróbla wyznaczono jedynie wiosenny okres ochronny. W latach dziewięćdziesiątych zaobserwowano spadek liczebności wróbla. W roku 1995 wróbel zwyczajny został objęty ścisłą ochroną gatunkową. Nadal jest to bardzo liczny ptak lęgowy, jednak wbrew powszechnemu mniemaniu nie jest najliczniej występującym ptakiem lęgowym w Polsce. Według szacunków Monitoringu Pospolitych Ptaków Lęgowych, w latach 2013–2018 krajowa populacja wróbla zwyczajnego liczyła 6 264 000 – 6 856 000 par lęgowych, co dawało mu trzecie miejsce po skowronku i ziębie.
Duża część populacji tego ptaszka mieszka w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi, wykorzystując do swych gniazd wznoszone przez nich elementy budynków, do czego odwołuje się psalmista:
„Nawet wróbel dom sobie znajduje i jaskółka gniazdo, gdzie złoży swe pisklęta: przy Twoich ołtarzach, Panie Zastępów, mój Królu i mój Boże!” – Ps 84,4
W Biblii wróbel jest symbolem Bożej troski o człowieka. Występuje w w niej kilka razy, m.in. Ps 84,4; Mat 10,29.31; Łuk 12,6-7
Wróble w dawnych czasach stanowiły również pożywienie i dlatego można je było kupić na targach, do czego nawiązuje Jezus:
„Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię.” – Mat 10,29
Ptaki te w czasach biblijnych należały w Palestynie do najtańszych ptaków jadalnych (nie były one zakazane Kpł 11,13-19) i służyły prawdopodobnie za pokarm najuboższym, a także były wykorzystywane w opisanym w Starym Testamencie rytuale oczyszczenia człowieka wyleczonego z trądu. Mowa o tym w Księdze Kapłańskiej. Jednego z dwóch użytych w nim wróbli zabijano nad czystą wodą, drugiemu po zanurzeniu w tej wodzie pozwalano odlecieć (Kpł 14,1-8). Biblia mówi też, że ptaki te odławiano za pomocą sieci (Prz 7,21-23). Wróble o przeznaczeniu kulinarnym skubano, nadziewano na drewniane szpikulce i pieczono.
Na podstawie starożytnego cennika ustalonego przez cesarza Dioklecjana (w 301 r. po Chr.) wnioskuje się, że spośród wszystkich spożywanych w tamtym czasie ptaków wróble były najtańsze. Również Ewangelista Mateusz zaznacza, że dwa wróble kosztowały w czasach Jezusa bardzo niewiele, bo tylko jednego asa, względnie, jak odnotuje św. Łukasz, istniała też możliwość zakupu „pięciu wróbli za dwa asy” (Łuk 12,6). Może to oznaczało, że jeżeli ktoś kupił cztery wróble, to piątego dostawał za darmo. Święty Mateusz wyznacza jednak cenę dwóch ptaszków tego gatunku, ważących razem ok. 40-78 gramów na asa – najmniejszą w owym czasie miedzianą monetę rzymską o nominalnej wartości 1/16 denara srebrnego.
Z innych wzmianek biblijnych wiemy natomiast, że za jeden dzień pracy robotnik najemny mógł w czasach Jezusa otrzymać wynagrodzenie w wysokości jednego denara, czyli szesnaście asów (Mat 20,1-2), a zatem dwa wróble kosztowały tyle co zapłata za godzinę pracy. Widzimy więc, że ptasznicy polujący na te małe ptaszki też na nich zarabiali, bo jeśli ktoś schwytał i sprzedał 32 wróble, mógł otrzymać tyle pieniędzy, ile za dniówkę pracy w winnicy.
Sam Jezus nie tyle zwraca naszą uwagę na aspekt ekonomiczny swoich czasów, ale poucza nas, że los każdego takiego małego i „nieznaczącego” wróbla jest w rękach Stwórcy, bo żaden z nich nie zostanie schwytany bez Jego wiedzy. A skoro wróble są tak ważne dla Boga, to co dopiero człowiek!
Polskie przysłowie nawet mówi:
„lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu”
Oznacza ono, że lepiej jest mieć coś, co jest niedoskonałe, pospolite ale pewne i dostępne niż niedostępny ideał, do którego czasem dążymy. A zatem my sami jesteśmy o wiele cenniejsi ;) Pomyśl o tym.