1. Prorok Eliasz i czasy ostateczne
„23. Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana, 24.I zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą.” – Księga Malachiasza 3:23-24
Prorok Eliasz był jednym z największych proroków Starego Przymierza gdy chodzi o znaki, cuda, i przejawy mocy. Zamknął niebo i sprawił, że przez trzy i pół roku nie spadł na ziemię deszcz. Potem otworzył niebo, i deszcz znów spadł.
Eliasz sprzeciwił się odstępczemu królowi Achabowi i jego żonie Jezebel. Toczył duchową wojnę przeciwko królestwu bezprawia – spuszczał ogień z nieba, konfrontował fałszywych proroków, doprowadził do śmierci 400 proroków Baala i około 100 żołnierzy Achaba, na których spuścił ogień.
Na górze przemienienia z Jezusem spotykają się dwie osoby – jedna reprezentuje Prawo, i jest nią Mojżesz, druga z tych osób reprezentuje proroków, i jest nią właśnie Eliasz. Prorok Eliasz jest osobą reprezentującą wszystkich proroków.
Bóg zapowiada, że w czasach ostatecznych pośle ludowi Bożemu proroka Eliasza. W jakim celu? Zapomnijmy na chwilę o tym, co jest napisane w wersecie 24.
Pomyślałbym, że prorok Eliasz zostanie posłany, aby nauczyć Kościół chodzenia w mocy. Aby nauczyć nas, jak konfrontować odstępstwo, jak uwalniać moc, jak spuszczać na ziemię plagi, jak zamykać i otwierać niebo. Jak prorokować, jak i komu przekazywać namaszczenie.
Tymczasem zadanie Eliasza w czasach ostatecznych będzie dużo trudniejsze i dużo poważniejsze, choć być może nie tak spektakularne.
24.I zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą.”
Będę mówił o budowaniu proroczej kultury szacunku. Takiej, w której zachodzi zdrowa interakcja między ojcami a synami. Takiej, w której ojcowie:
- uwalniają synów do ich przeznaczenia
- przekazują im dziedzictwo, które pomaga im to przeznaczenie wypełnić;
Oraz takiej, w której synowie:
- okazują ojcom wdzięczność i szacunek,
- żyją ze świadomością, że kontynuują pracę poprzednich pokoleń,
- oraz z radością zbierają plon tego, co z płaczem posiali ojcowie.
Prorok Eliasz zostanie posłany, aby zbudować wśród ludu Bożego kulturę proroczą opartą o miłość i szacunek między ojcami i synami, starszymi i młodszymi, rodzicami a dziećmi.
W czasach ostatecznych kluczową sprawą nie będzie moc ani precyzja proroctw, ale właściwe relacje w obrębie proroczej kultury zwanej Królestwem Bożym.
2. Prawo vs. łaska i prawda
Prawo vs. łaska i prawda czyli prorocy w Starym i Nowym Testamencie. Żyjemy w czasie Kościoła. W dniu Pięćdziesiątnicy na uczniów Jezusa wylany został Duch.
Mówi się, że prorocy Nowego Testamentu różnią się od proroków Starego Testamentu. Można się spotkać z nauczaniem, że w ST prorocy byli indywidualistami, a w nowym działają zespołowo. To nieprawda. W ST mamy grupy prorockie (np. Saul w czasie, gdy został namaszczony na króla natknął się na taką grupę), mamy szkoły prorockie (np. założoną przez Elizeusza).
Można się spotkać z nauczaniem, że prorocy starotestamentowi głoszą sąd, a nowotestamentowi głoszą łaskę. Weźmy jednak Apokalipsę i dwóch świadków, którzy są prorokami nowotestamentowymi. Ich służba dopiero się pojawi, będzie ekstremalnie pełna mocy i skupiona na uwalnianiu sądów Bożych. Będą oni tak uciążliwi, że po ich śmierci mieszkańcy ziemi będą posyłać sobie prezenty. Z drugiej strony Izajasz głosi łaskę.
Różnica dotyczy przymierza, a nie proroków.
W Biblii mamy wiele różnych przymierzy, np. przymierze między Bogiem a ludzkością zawarte za dni Noego, którego znakiem jest tęcza na niebie. Najważniejsze z nich, zwane starym przymierzem, zostało zawarte między Bogiem a Izraelem na górze Synaj. Treścią przymierza było to, że Jahwe na wieki staje się Bogiem Izraela, a Izrael staje się ludem Jahwe. Przymierze zostało przypieczętowane przelaniem krwi (zwanej krwią przymierza). Izraelici złożyli w ofierze zwierzęta, zaś Mojżesz wziął ich krew i pokropił nią Izraelitów, mówiąc: to jest krew przymierza. Przymierzu towarzyszyło prawo. Główne zasady prawa Bóg wypisał własną ręką na tablicach kamiennych, był to tak zwany dekalog.
Stare przymierze było zaledwie przygotowaniem gruntu pod nowe. Było ono cieniem rzeczy przyszłych. Nie było rzeczywistością, ale jej zapowiedzią.
Nowe przymierze Bóg zawarł również z Izraelem i domem Judy, ale zaprosił do udziału w nim wszystkie narody. Nowe przymierze nie jest cieniem, ale rzeczywistością. Jezus Chrystus jest rzeczywistością. W nowym przymierzu zostajemy połączeni z Bogiem przez pośrednika – Chrystusa. Pośrednictwo Chrystusa polega na tym, że jest on całkowicie Bogiem, jak i całkowicie człowiekiem. Jest częścią wspólną zbioru o nazwie Bóg i zbioru ludzi. Nowe przymierze opiera się na doskonałej ofierze, złożonej przez Chrystusa na krzyżu Golgoty. Krew Chrystusa zostaje przelana na krzyżu za nasze winy. Zostajemy wykupieni z tego świata dla Boga, uwolnieni od grzechu, od tyranii diabła i własnego „ja”. Zostaliśmy wykupieni za cenę krwi Jezusa. Jego krew oczyszcza nas od wszelkiego grzechu, jak i od martwych uczynków, czyli uwolnieni od konieczności spełniania religijnych czynów mających na celu pozyskanie Bożej przychylności.
Nowe przymierze buduje trwałą i wieczną więź między nami a Bogiem. Krew nowego przymierza to krew Jezusa. Nowe przymierze ma też prawo. Nie jest to prawo kamiennych tablic, ale prawo Ducha. Bóg usuwa z naszego wnętrza serca kamienne i daje nam serca mięsiste. Sam Bóg – Duch Święty przychodzi do nas i staje się w nas prawem. On przemienia nas od wewnątrz, czyni nas nowym stworzeniem w Chrystusie. Nowe stworzenie nie żyje w nieustannym zmaganiu z grzechem, ale ma nowe, czyste pragnienia. Duch Święty mieszka w każdym uczestniku nowego przymierza.
Celem starego przymierza było uświadomienie ludziom grzechu i jego tragicznych konsekwencji. Prawo starego przymierza mówiło: „jesteście grzeszni, i zasługujecie na śmierć”. Było prawdą, ale nie całą prawdą. Prawo było jak mąż, który:
- wytyka ci błędy,
- zawsze ma rację,
- w ogóle w niczym ci nie pomaga,
- nie możesz się z nim rozwieść.
Nowe przymierze uwalnia cię od tego męża. Twoje stare „ja”, związane z prawem umiera, a ty rodzisz się w Królestwie Bożym jako nowe stworzenie. W nowym przymierzu napełnia Cię Duch Święty, który staje się źródłem twoich myśli, słów i czynów. Jeżeli z nim współpracujesz.
Jak to wszystko wpływa na proroków i prorokowanie?
Myślę, że dwojako – po pierwsze zmieniają się akcenty, a po drugie pojawiają się wyzwania związane z powszechnością prorokowania.
Powiedziałem, że celem starego przymierza było uświadomienie ludziom grzechu i jego tragicznych konsekwencji. Co robili prorocy w starym przymierzu? Uświadamiali ludziom grzech i jego tragiczne konsekwencje.
Co jest celem nowego przymierza? Celem jest nowe stworzenie. Bóg w Chrystusie świat ze sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam służbę pojednania.
W nowym przymierzu proroctwo skupia się na fakcie pojednania.
Proroctwa ST są „grzechocentryczne” i „sądocentryczne”, natomiast w prorokowaniu nowego przymierza akcent przesuwa się na pojednanie i łaskę. Bóg nadal mówi o grzechu i sądzie, ale w nowym przymierzu mamy KRZYŻ, który jest ważniejszy niż grzech, i mamy MIŁOSIERDZIE, które góruje nad sądem.
Zmiana akcentów. Kolejna ważna zmiana.
W nowym przymierzu mamy zamieszkanie Boga w człowieku. W starym duch Pana „ogarniał” niektórych ludzi, przychodził z zewnątrz i uzdalniał ich do różnych rzeczy. W nowym przymierzu duch wchodzi do wnętrza człowieka, i wypływa z niego jako żywa woda. I jest to zjawisko powszechne.
W starym przymierzu prorokowanie było mimo wszystko zajęciem dość elitarnym. W nowym przymierzu funkcjonowanie w darach objawienia staje się czymś powszechnym, a z całą pewnością powszechnie dostępnym. Każdy, nawet najmniejszy wierzący ma relację z Duchem Świętym, jaka była niedostępna Mojżeszowi czy Eliaszowi.
Żyjemy w erze wylania Ducha Świętego. Bóg wylewa swego Ducha na Ciało Chrystusa, a z drugiej strony Duch wydobywa się z nas, wypływa z nas w formie różnych natchnionych wypowiedzi.
3. Narodziny proroczej kultury: Mojżesz
Mojżesz nie jest osobą, która bardzo mocno kojarzy się z proroctwem i prorokowaniem. Mojżesz to przede wszystkim wybawiciel narodu, przywódca, następnie prawodawca, a dopiero potem prorok.
A jednak – Mojżesz sam siebie określa mianem proroka. Mówi: „Proroka takiego jak ja wzbudzi wam Pan”. Widzę w nim osobę oddaną budowaniu proroczej kultury.
„24. Mojżesz wyszedł i opowiedział ludowi słowa Pana. Potem zgromadził siedemdziesięciu mężów ze starszych ludu i kazał im stanąć wokół namiotu. 25. I zstąpił Pan w obłoku, i przemówił do niego. Wziął też nieco z ducha, który był w nim, i złożył na siedemdziesięciu starszych mężach. A gdy duch spoczął na nich, prorokowali, co im się potem już nie zdarzyło. 26. Lecz w obozie pozostali dwaj mężowie; jeden nazywał się Eldad, a drugi Medad; na nich także spoczął duch, gdyż i oni byli wśród wyznaczonych, ale nie wyszli ku namiotowi. Oni też prorokowali, lecz w obozie. 27. I przybiegło pacholę, i oznajmiło Mojżeszowi: Eldad i Medad prorokują w obozie. 28. Na to odezwał się Jozue, syn Nuna, usługujący Mojżeszowi od swojej młodości, i rzekł Panie mój, Mojżeszu, zabroń im tego. 29. Odpowiedział mu Mojżesz: Czyżbyś był zazdrosny o mnie? Oby cały lud zamienił się w proroków Pana, aby Pan złożył na nich swojego ducha! 30. Potem Mojżesz ze starszymi Izraela wycofał się do obozu.” – IV Mojż. 11:24-30
Mojżesz, będąc prorokiem chciał, aby cały lud zamienił się w proroków Pana. Nie chciał uzależniać ludzi od siebie. Nie chciał zmonopolizować daru. Jozue zachował się niedojrzale. Powiedział: „Mojżeszu, zabroń im prorokować”. Chciał chronić pozycję Mojżesza i błędnie sądził, że pozycja wynika z daru.
Pozycja, jaką masz w Królestwie Bożym opiera się na intymności z Panem, a nie na darze.
Mądry przywódca przekazuje swój dar innym ludziom bez obaw, że utraci w ten sposób swoją pozycję. Robi to bez obaw, bo wie, że rezultat będzie przeciwny, że większość z tych ludzi będzie pamiętać o tym, u czyjego boku wzrastali.
Pamiętacie „mocarzy Dawida”? Do Dawida przylgnęli zadłużeni frustraci, przegrani ludzie z marginesu. On ich umocnił, tak że stali się „mocarzami Dawida”, dokonującymi niezwykłych czynów. Wielkiego przywódcę otaczają wielcy ludzie. Natomiast przywódcę małego i tchórzliwego otaczają ludzie niesamodzielni, całkowicie uzależnieni od jego daru.
Pan wziął z Ducha, który był w Mojżeszu, i złożył na starszych. Mojżesz mówi: oby Pan złożył na nich swojego Ducha. W Królestwie Bożym jest tak, że Pan honoruje swoich przyjaciół. Starsi nie otrzymali Ducha bezpośrednio od Pana, ale Pan „wziął z ducha, który był w Mojżeszu”. Pan udzielił im czegoś z siebie, ale za pośrednictwem Mojżesza. Natomiast Mojżesz mówi: „oby Pan złożył na nich swojego Ducha”.
Im mniej ty ograniczasz Ducha Bożego, tym bardziej On będzie płynął przez ciebie.
Zdarzenie z prorokującymi starszymi miało swój dalszy ciąg.
„1. Wtedy Miriam i Aaron zaczęli wypowiadać się przeciw Mojżeszowi z powodu żony, Kuszytki, którą pojął, gdyż pojął za żonę Kuszytkę. 2. I mówili: Czy tylko przez Mojżesza przemawiał Pan? Czy także przez nas nie przemawia? A Pan to usłyszał. 3. Mojżesz był człowiekiem bardzo skromnym, najskromniejszym ze wszystkich ludzi, którzy są na ziemi. 4. I rzekł Pan nagle do Mojżesza, do Aarona i do Miriam: Przyjdźcie wy troje do Namiotu Zgromadzenia. I wyszli we troje. 5. A Pan zstąpił w słupie obłocznym, stanął u wejścia do namiotu, wezwał Aarona i Miriam, a oni wyszli oboje. 6. I rzekł Pan: Słuchajcie moich słów: Jeżeli jest u was prorok Pana, to objawiam mu się w widzeniu, przemawiam do niego we śnie. 7. Lecz nie tak jest ze sługą moim, Mojżeszem. W całym moim domu jest on wiernym. 8. Z ust do ust przemawiam do niego, i jasno, a nie w zagadkach. I prawdziwą postać Pana ogląda on. Dlaczego więc ośmieliliście się wypowiadać się przeciwko słudze memu, Mojżeszowi? 9. I zapłonął gniew Pana przeciwko nim, i odszedł. 10. A zaledwie ustąpił obłok znad namiotu, oto Miriam okryła się trądem jak śniegiem, i gdy Aaron zwrócił się ku Miriam, oto była ona trędowata.” – IV Mojż 12:1-10
Aaron i Miriam mówią: „A co to jest ten Mojżesz? W czym on taki wyjątkowy?” Przecież Pan przemawia przez nas tak samo, jak i przez niego.
Mojżesz się nie broni. Niczego nie udowadnia. Pan bierze jednak w obronę swojego sługę. Tu nie chodzi tylko o to, że Bóg wystąpił w obronie swojego przyjaciela. Bóg zarazem wystąpił przeciwko czemuś, co jest bardzo przeciwne wartościom jego Królestwa i co może skazić kształtującą się kulturę proroczą. Bóg skonfrontował brak szacunku.
W Starym Testamencie trąd dyskwalifikował od służby Bożej. Ta historia mówi nam o czymś, co pozostaje aktualne. Jeżeli nie okazujesz szacunku Bożym przyjaciołom, których Bóg używa aby cię błogosławić, to grozi ci duchowy trąd i dyskwalifikacja od służby w Królestwie Bożym.
Podsumowanie: Mojżesz chciał, aby cały lud Pana stał się proroczy. Jednak historia Mojżesza pokazuje, że drogą do rozwoju kultury proroczej jest szacunek dla Bożych przyjaciół, zaś brak szacunku do nich stanowi istotną przeszkodę w rozwoju tej kultury.
Budowanie proroczej kultury: Samuel
„1. A pacholę Samuel służyło Panu przed Helim. Słowo Pańskie było w tych czasach rzadkością, a widzenia nie były rozpowszechnione.” – 1 Sam. 3:1
Gdy Samuel, przyszły prorok i proroczy lider był małym chłopcem, w Izraelu nie było ugruntowanej kultury proroczej.
Po wielu latach sytuacja się zmienia. Samuel, jako dojrzały prorok spotyka młodzieńca imieniem Saul i prorokuje mu o tym, że zostanie on królem. Mówi między innymi następujące słowa:
„5. Następnie dojdziesz do Gibei Bożej, gdzie jest załoga filistyńska. A gdy tam wejdziesz do miasta, natkniesz się na gromadę proroków, schodzących ze wzgórza; a przed nimi będą grający na harfie, bębnie, piszczałce i lutni. Oni zaś będą w zachwyceniu. 6. I zstąpi na ciebie Duch Pana, i wespół z nimi ogarnie cię zachwycenie, i przemienisz się w innego człowieka.” – I Sam. 10:5
Zwróćcie uwagę. Gdy Samuel jest dzieckiem, proroctwa są rzadkością. Natomiast po wielu latach sytuacja się zmienia. Po kraju chodzą grupy proroków i muzyków, które działają w takim namaszczeniu, że człowiek, który wchodzi w ich obecność sam wpada w trans, a potem przemienia się w innego człowieka. Nie była to jedyna tego rodzaju sytuacja.
„18. A gdy Dawid uciekł i ocalał, przybył do Samuela do Ramy i opowiedział mu wszystko, jak z nim postąpił Saul. Potem poszedł wraz z Samuelem i zamieszkali w osiedlu prorockim. 19. I doniesiono Saulowi: Oto Dawid przebywa w osiedlu prorockim w Ramie. 20. Wysłał więc Saul oprawców, aby pojmali Dawida. A gdy oni ujrzeli poczet proroków będących w zachwyceniu, a na ich czele Samuela, na oprawców Saula zstąpił Duch Boży i oni również wpadli w zachwycenie. 21. I donieśli o tym Saulowi; wysłał więc innych oprawców, lecz także oni wpadli w zachwycenie. Toteż Saul wysłał ponownie trzecich już oprawców, ale i oni wpadli w zachwycenie. 22. Wreszcie i on sam udał się do Ramy, a przyszedłszy do wielkiej studni, która jest przy Sęk, zapytał: Gdzie jest Samuel i Dawid? I odpowiedziano mu: W osiedlu prorockim w Ramie. 23. Udał się tedy do osiedla prorockiego w Ramie; lecz i nim owładnął Duch Boży i wpadł w zachwycenie, i był w tym zachwyceniu, aż doszedł do osiedla prorockiego w Ramie.” – I Sam. 19:18-23
Znów powtarza się sytuacja, gdy nad grupą proroczą jest tak silne namaszczenie, że ludzie wysłani z zadaniem schwytania Dawida przemieniają się w proroków. Jak doszło do tej zmiany?
Kluczowe było to, że Samuel nie tylko prorokował, ale tworzył kulturę proroczą. Założył osiedle prorocze w Ramie. Uwalniał grupy prorocze, które krążyły po kraju, uwielbiając Boga i prorokując, i w ten sposób zmieniając duchową atmosferę. Te grupy prorocze przygotowały grunt dla potężnej manifestacji Królestwa Bożego na ziemi, jakim było królestwo Dawida.
Eliasz, Elizeusz i upadek kultury proroczej
Historia Eliasza i Elizeusza. Eliasz Tiszbita pojawia się jako samotny prorok. Pod koniec życia okazuje się jednak, że towarzyszy mu spore grono uczniów prorockich w co najmniej dwu różnych miastach: Betel, Jerycho. Mieli oni precyzyjne objawienie co do pochwycenia Eliasza. Pięćdziesięciu „synów prorockich” czekało na Elizeusza po wniebowzięciu Eliasza (2 Król. 2:7).
Wygląda na to, że Eliasz pod koniec życia zdał sobie sprawę z konieczności budowania kultury proroczej i kulturę taką budował. Być może stworzył ją w oparciu o konspiracyjną grupę 100 proroków, ukrytych w dwu grotach przez Obadiasza (1 Król. 18).
W przeciwieństwie do niego Elizeusz był prorokiem, który przez całą swoją służbę działał w obrębie uformowanej kultury proroczej. Cuda Elizeusza, takie jak rozmnożenie oliwy w domu żony jednego z uczniów prorockich (2 Król. 4:1-8), uczynienie zatrutego posiłku zdatnym do spożycia (2 Król. 4:38-41) czy wydobycie siekiery z wody (2 Król. 6:1-7) wydarzają się w kontekście „rodziny proroczej”, obejmującej proroka i jego „synów” (uczniów).
Wydaje się jednak, że po śmierci Elizeusza ta prorocza kultura uległa w dużym stopniu dezintegracji. Poważnym problemem, kamieniem potknięcia okazał się grzech Gehaziego, który był głównym po Elizeuszu prorokiem i potencjalnym następcą Elizeusza w roli „proroka-ojca”. Brak takiego ojca spowodował rozproszenie synów prorockich po śmierci Elizeusza. Oczywiście po jego śmierci nie ustało prorokowanie ani służba prorocza, pojawiły się wybitne głosy prorocze jak choćby Izajasz, Jeremiasz czy Ezechiel. Do czasów Nowego Przymierza nie pojawiła się jednak kultura prorocza w postaci zbliżonej do tej, z jaką mieliśmy do czynienia w czasach Elizeusza.
Ani prześladowania ze strony Saula, ani prześladowania przez Jezebel nie miały tak negatywnego wpływu na zdolność przetrwania kultury proroczej jak grzech i odstępstwo proroka mającego przejąć rolę ojca w następnym pokoleniu.
Kultura szacunku
Kultura szacunku. Buduje ją lider, który uwalnia innych do działania i posługiwania darem proroczym, ale zarazem uczy ich szacunku dla starszych.
Mojżesz i Eliasz na górze przemienienia. Dlaczego nie jacyś inni? Dlaczego nie pięciu, dziesięciu przypadkowych wierzących?
2 Tym. 2:2 – „to, co słyszałeś ode mnie wobec wielu świadków, to przekaż ludziom godnym zaufania, którzy będą zdolni i innych nauczać.” Nie powiedział „przekaż wszystkim jak leci, dojrzałym i niedojrzałym, odpowiedzialnym i nieodpowiedzialnym, bo przecież wszyscy jesteśmy równi w Chrystusie”.
Bramy nowej Jeruzalem noszą imiona dwunastu apostołów Baranka.
Przed tronem Bożym jest dwudziestu czterech starców. Dlaczego nie ma parytetu? Dlaczego nie ma, powiedzmy, ośmiu starców, ośmiu osób w średnim wieku i ośmiu młodych?
- Przeciwko starszemu skargi nie przyjmuj…
- Starszym należy się podwójny szacunek.
- Starsze kobiety – niech nauczają młodsze.
- Szacunek do człowieka
Jestem przeciwny zamieszczaniu w sieci filmów z egzorcyzmów, zwłaszcza takich, które poniżają ukazaną w nich zdemonizowaną osobę. Nie oglądam takich filmów, a służby, które coś takiego zamieszczają i budują na tym swoją popularność nie cieszą się moim zaufaniem.
Dojrzały lider to człowiek, który zasłania cudzą nagość.