Sprawiedliwość w dzisiejszych czasach to rzadko spotykany termin. Ludzie są przyzwyczajeni do tego, by samemu określać to, co jest dla nas dobre i złe a tym samym, co jest sprawiedliwe i niesprawiedliwe. Ponieważ czynimy siebie „panami” własnego życia dlatego próbujemy sami osądzać wszystko według naszych własnych norm i standardów. Dzieje się tak ponieważ większość ludzi żyje kierując się ludzką sprawiedliwością a nie Bożą. Są dwa rodzaje sprawiedliwości – ludzka oraz Boża. Jeśli my sami określamy normy i standardy wtedy odrzucamy Boże panowanie w naszym życiu poddając się pod panowanie tego świata i jego władcy, który żyje w ciemności.
Boża sprawiedliwość
Pan Jezus powiedział byśmy szukali sprawiedliwości ale nie naszej własnej ale tej pochodzącej od Niego i Jego Królestwa oraz chodzili w Jego świetle. Światło zawsze ujawnia to, co jest zakryte w ciemności. Dzieci światłości ujawniają swoje grzechy i słabości Bogu.
„Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a wszystko inne będzie wam dodane.” – Mat 6,33
Żeby zademonstrować różnicę przyjrzyjmy się temu fragmentowi:
„I powiedział także do tych, którzy pokładali ufność w sobie samych, że są usprawiedliwieni, a innych lekceważyli, to podobieństwo: Dwóch ludzi weszło do świątyni [Kościoła], aby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz stanął i tak się w duchu modlił: Boże, dziękuję ci, że nie jestem jak inni ludzie, rabusie, oszuści, cudzołożnicy albo też jak ten oto celnik. Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę z całego mego dorobku. A celnik stanął z daleka i nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w pierś swoją, mówiąc: Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu. Powiadam wam: Ten poszedł usprawiedliwiony do domu swego, tamten zaś nie; bo każdy, kto siebie wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.” – Łuk 18,9-14
Jezus daje nam do porównania dwie osoby. Pierwsza z nich to osoba związana w jakiś sposób z działalnością religijną i kościelną – faryzeusz. Druga to osoba żyjąca z dala od tego. Zwykła osoba zmagająca się ze swoimi słabościami i grzechami jak celnik. Jaka była różnica pomiędzy nimi?
Faryzeusz pokładał nadzieję w sobie samym i swojej własnej sprawiedliwość opartej na uczynkach. Był tak pewny swego, że pominął w ogóle Boga i poleganie na Nim do tego stopnia, że sam krytykował i osądzał też innych. On stał się źródłem sprawiedliwości z której chętnie korzystał i stosował ją również do innych. Jeśli inni nie robili wszystkich „religijnych czynności”, które on robił automatycznie kwalifikował takich ludzi jako odstępców. Tak naprawdę jednak to nie my jesteśmy źródłem sprawiedliwości a Bóg. To On bada serca ludzi i wie, co jest prawdą.
Faryzeusz pokładał nadzieję i swoje usprawiedliwienie w uczynkach, które spełniał zamiast w Bogu.
Boże, dziękuję ci, że nie jestem jak ludzie i nie jestem grzesznikiem. Nie jestem oszustem, nie jestem niesprawiedliwy, nie cudzołożę i nie jestem jak ten celnik… poszczę i daję dziesięcinę…
Żadna lista zasad, uczynków nie jest w stanie nas usprawiedliwić przed Bogiem. Gdyby tak było Jezus nie musiał by przychodzić na świat i oddawać swojego życia w ofierze za nas. Celnik natomiast wiedział, że robił źle, ale był szczery przed Bogiem uznając swoją grzeszność i potrzebę usprawiedliwienia w Nim.
Boże! Bądź miłościw mnie grzesznemu!
Jezus nasz zbawiciel
Faryzeusz był pełen pychy; nie myślał, że potrzebuje Zbawcy bo on sam ustalił zasady zbawienia. Tak naprawdę wszyscy ludzie potrzebują usprawiedliwienia. Grzech oddziela nas od Boga i dlatego Bóg posłał Jezusa Chrystusa na świat aby On stał się naszym usprawiedliwieniem.
Większym niebezpieczeństwem niż popadnięcie w grzech jest wypadnięcie z łaski przez samo usprawiedliwianie!
Nie jesteśmy w stanie sami z siebie osiągnąć sprawiedliwości przed Bogiem. Dlatego to w czym próbował pokładać ufność faryzeusz było tak niewłaściwe.
„[Bóg] Zbawił nas nie dla uczynków sprawiedliwości, które spełniliśmy, lecz dla miłosierdzia swego przez kąpiel odrodzenia oraz odnowienie przez Ducha Świętego.” – Tyt 3:5
Ponieważ sami nie jesteśmy w stanie osiągnąć Bożej sprawiedliwości dlatego Jezus przez swoją śmierć na krzyżu zapłacił za nasze winy i grzechy by usprawiedliwić nas.
„On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą.” – 2 Kor 5:21
Teraz każdy może otrzymać Boże usprawiedliwienie jeśli wierzy w boski plan zbawienia w Jezusie Chrystusie. To właśnie przez wiarę w Jezusa Chrystusa doświadczamy usprawiedliwienia.
„Dlatego z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony przed nim żaden człowiek, gdyż przez zakon jest poznanie grzechu. Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża, o której świadczą zakon i prorocy, I to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy, Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej, I są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie” – Rzym 3,2-24
„I znaleźć się w nim, nie mając własnej sprawiedliwości, opartej na zakonie, lecz tę, która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary.” – Fil 3:9
Bóg oferuje każdemu z nam swoje zbawienie i usprawiedliwienie całkowicie za darmo, z łaski, jedynie poprzez wiarę w Jezusa Chrystusa i Jego dzieło, które się dokonało na krzyżu. Potrzebujemy zaufać Bogu, że nasze zbawienie dokonało się w dziele krzyża.
„Nie odrzucam łaski Bożej; bo jeśli przez zakon jest sprawiedliwość, tedy Chrystus daremnie umarł.” – Gal 2:21
„Albowiem jeśli przez upadek jednego człowieka śmierć zapanowała przez jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru usprawiedliwienia, królować będą w życiu przez jednego, Jezusa Chrystusa.” – Rzym 5:17
Co zatem z uczynkami? Nasze uczynki są również bardzo ważne jednak nie powinniśmy spełniać ich by sobie na coś zasłużyć przed Bogiem. Powinny one wypływać z wdzięczności za to, co Bóg już dla nas uczynił za darmo. Po prostu w to uwierz i chodź w Bożej radości i wolności!
Czy zatem nasze grzeszne życie nie ma już znaczenia? Oczywiście, że ma. To Bóg jednak daje nam siłę do zwycięstwa nad nim i to On prowadzi nas zawsze do uświęcenia a jeśli zgrzeszymy to możemy zawsze przyjść do Jezusa po usprawiedliwienie. On poprzez Ducha Św. współpracuje z nami i przemienia nasze serce by ostatecznie wpłynąć na całe nasze życie.
„Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata.” – 1 Jan 2,1