Każdy chyba już się spotkał z tym zjawiskiem, które ostatnio przybiera na sile szczególnie w internecie oraz popularnych portalach społecznościowych choć nie tylko. Fakt, że wszystko dzieje się teraz „nie osobowo” ale wirtualnie sprawia, że ludzie zaczynają mieć większą śmiałość do wypowiadania bardziej stanowczych opinii nie licząc się z konsekwencjami. Podobne zjawisko występuje np. w grach komputerowych, gdzie możemy kogoś zabić, bez żadnych konsekwencji a nawet wręcz przeciwnie – z wielkim zadowoleniem. Szczerość jest dobrą cechą ale tylko wtedy, kiedy jest ona połączona z miłością i pomocą dla drugiej osoby. Jeśli jednak wypowiadamy bezmyślną krytykę przyczyniamy się do siania mowy nienawiści względem innych osób! Tylko pomyślmy nad osobą Adolfa Hitlera? Funkcjonował on w podobny sposób nie licząc się z nikim i niczym. Zaczął on swoją działalność od siania mowy nienawiści względem innych. Interesowała go tylko jego własna racja oraz przekonania a jeśli ktoś myślał inaczej był zabijany, niszczony i ograniczany. Nie było w tym ani litości, wyrozumiałości, ani miłości, ani pokory… To właśnie jest mowa nienawiści.
Biblia oraz sam Jezus mówi jasno o tym, że powinniśmy uważać na to, co wychodzi z naszych ust! Często bardziej zwracamy uwagę na zewnętrzne rzeczy niż na to, co mówimy a powinno być dokładnie na odwrót! Nasze słowa mają moc.
„Czy nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust, idzie do żołądka i na zewnątrz się wydala? Ale co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to kala człowieka. Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, rozpusta, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa. To właśnie kala człowieka; ale jedzenie nie umytymi rękoma nie kala człowieka.” – Mat 15,17-20
„Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie, lepiej będzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamień młyński i utopiono go w głębi morza.” – Mat 18,6
To, co wychodzi z naszych ust jest pewnego rodzaju testem na to jakimi jesteśmy osobami i co tak naprawdę jest w nas. Bo to, co jest w nas, będzie też wychodzić na zewnątrz. Z każdego nieużytecznego słowa zdamy kiedyś sprawę przed Bogiem!
„Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, ale złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo rodzić złych owoców, ani złe drzewo rodzić dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, wycina się i rzuca w ogień. Tak więc po owocach poznacie ich.” – Mat 7,17-20
„Zasadźcie drzewo dobre, to i owoc będzie dobry, albo zasadźcie drzewo złe, to i owoc będzie zły; albowiem z owocu poznaje się drzewo. Plemiona żmijowe! Jakże możecie mówić dobrze, będąc złymi? Albowiem z obfitości serca mówią usta. Dobry człowiek wydobywa z dobrego skarbca dobre rzeczy, a zły człowiek wydobywa ze złego skarbca złe rzeczy. A powiadam wam, że z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w dzień sądu. Albowiem na podstawie słów twoich będziesz usprawiedliwiony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony.” – Mat 12,33-37
Mowa nienawiści bierze się z deficytu miłości, odrzucenia, osobistych niepowodzeń, rozczarowań, naszych porażek, goryczy i nienawiści. Może ona doprowadzić w końcu do zabójstwa. Tak naprawdę mowa nienawiści przynosi śmierć do życia drugiej osoby. Znęcanie psychiczne jest o wiele bardziej niszczące od znęcania fizycznego.
„Śmierć i życie są w mocy języka, lecz kto nim zyskuje przyjaciół, korzysta z jego owocu.” – Przyp 18,21
„Kto mówi, że jest w światłości, a brata swojego nienawidzi, w ciemności jest nadal. Kto miłuje brata swego, w światłości mieszka i nie ma w nim zgorszenia. Kto zaś nienawidzi brata swego, jest w ciemności i w ciemności chodzi, i nie wie, dokąd idzie, gdyż ciemność zaślepiła jego oczy.” – 1 Jan 2,9-11
„Nie dziwcie się, bracia, jeżeli was świat nienawidzi. My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do żywota, bo miłujemy braci; kto nie miłuje, pozostaje w śmierci. Każdy, kto nienawidzi brata swego, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie ma w sobie żywota wiecznego.” – 1 Jan 3,13-15
„Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. A to przykazanie mamy od niego, aby ten, kto miłuje Boga, miłował i brata swego.” – Jak 4,20-21
„Słyszeliście, iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, pójdzie pod sąd. A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego, pójdzie pod sąd, a kto by rzekł bratu swemu: Racha, stanie przed Radą Najwyższą, a kto by rzekł: Głupcze, pójdzie w ogień piekielny.” – Mat 5,21-22
Potrzebujemy narodzić się z Ducha Św. aby stać się „dobrymi drzewami” i wydawać Boże owoce. Ci, którzy narodzili się z Boga będą wydawać owoce Ducha a nie ciała! Mowa nienawiści ewidentnie bierze się z naszego braku duchowości i Boga w życiu.
„Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, Bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo, Zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne; o tych zapowiadam wam, jak już przedtem zapowiedziałem, że ci, którzy te rzeczy czynią, Królestwa Bożego nie odziedziczą. Owocem zaś Ducha są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, Łagodność, wstrzemięźliwość. Przeciwko takim nie ma zakonu.” – Gal 5,19-23
„Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga, i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością.” – Jak 4,7-8
Biblia zachęca nas do tego abyśmy skupili się na Bogu i na doskonaleniu najpierw swojego własnego życia zanim będziemy w stanie pomóc innym:
„A dlaczego widzisz źdźbło w oku brata swego, a belki w oku własnym nie dostrzegasz? Albo jak powiesz bratu swemu: Pozwól, że wyjmę źdźbło z oka twego, a oto belka jest w oku twoim? Obłudniku, wyjmij najpierw belkę z oka swego, a wtedy przejrzysz, aby wyjąć źdźbło z oka brata swego. Nie ma bowiem drzewa dobrego, które by rodziło owoc zły, ani też drzewa złego, które by rodziło owoc dobry. Każde bowiem drzewo poznaje się po jego owocu, bo nie zbierają z cierni fig ani winogron z głogu. Człowiek dobry z dobrego skarbca serca wydobywa dobro, a zły ze złego wydobywa zło; albowiem z obfitości serca mówią usta jego.” – Łuk 6,41-45
„Zewleczcie z siebie starego człowieka wraz z jego poprzednim postępowaniem, którego gubią zwodnicze żądze, I odnówcie się w duchu umysłu waszego, A obleczcie się w nowego człowieka, który jest stworzony według Boga w sprawiedliwości i świętości prawdy.” – Ef 4,22-24
„Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia. Wszelka gorycz i zapalczywość, i gniew, i krzyk, i złorzeczenie niech będą usunięte spośród was wraz z wszelką złością. Bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie, jak i wam Bóg odpuścił w Chrystusie.” – Ef 4,29-32
Czy mowa nienawiści może stracić swą „moc”? Co mogę zrobić, aby jej przeciwdziałać? Możemy na przykład postanowić wypowiadać i pisać tylko dobre rzeczy, budujące, zachęcające. Jeśli natomiast będzie to korekta, to wypowiedziana w „duchu miłości”. Możemy ignorować zaczepki zgorzkniałych, nienawistnych ludzi, nie wydając się w słowne przepychanki i nie odpowiadając „mową nienawiści” na obelgę, nie dając się sprowokować Hejterom. W końcu jeśli będziemy pełni Boga i Ducha Św. i skupieni na prawdzie ze Słowa Bożego będziemy w stanie odeprzeć każdy atak. Jeżeli naszą wartość i godność będziemy czerpać w Nim, to naprawdę nie będziemy potrzebowali niczego udowadniać ludziom. Mowa nienawiści niech zamieni się w mowę miłości o dobrej nowinie ;)